
Nie ma silniejszego uczucia niż nienawiść. Jest łatwa w pielęgnacji, jak chwast. Wystarczy jej byle jaka pożywka. Trochę zawodu, odrobina zawiści, kilka kropel zazdrości, strachu i obrzydzenia, szczypta nietolerancji i rośnie dziko w siłę. Potrafi być niepowstrzymana, wrasta w serce, kieruje życiem. Szuka przyjaciółek, które w innych duszach uczyniły sobie ogrody. Ma różne oblicza. Nie zawsze jest najbrzydszym z uczuć. Może być piękna, szlachetna i pociągająca. Wystarczy, że wzrosła z idei religii, kultury, sztuki, które potrafi narzucić. Nie zawsze jest też naiwna i głupia. Może być wykształcona, logiczna i twórcza. Wie, że każdy nosi w sobie jej zarodek. Wytrwale czeka. Buduje imperia, wywołuje wojny, podpala śpiące domy.
Jesteśmy dziwnym gatunkiem. Z małego, wielkości psa gada, po dwustu milionach lat ewolucji, staliśmy się istotami myślącymi, świadomymi własnego istnienia. Zmieniliśmy się nie do poznania. Stoimy dumnie na dwóch nogach, podbiliśmy świat, który z zamiłowaniem niszczymy, szykujemy się na podbój wszechświata, wierząc (bo wymyśliliśmy sobie wiarę, połączenie zdolności nauki na błędach i niezdolności przewidywania przeszłości), że natura, nawet my sami jej rękami, dokona kolejnej zmiany i uczyni nas doskonałymi, nie pozwalając nam na dalszą destrukcję, także własną. To jest nasz gatunkowy optymizm. Na razie nic nie wskazuje na to, abyśmy mogli tego dokonać. Nadal mamy w sobie padlinożerne i drapieżne zwierze, który robi wszystko byleby przetrwać i płodzić, niewiele różniące się od niego potomstwo. Nienawiść, połączona z gniewem i wściekłością pomagają to osiągnąć. Żyjemy w ciągłym pobudzeniu, skoncentrowani, nasze mózgi pracują ze zwiększoną wydajnością, intelektualnie i fizycznie jesteśmy sprawniejsi. Wygrywają najsilniejsi, którzy zawsze gotowi są do ataku i na atak przygotowani. Są ambitni, nie cofają się przed niczym.
To co napisałem może się nie spodobać. Wiem. Zgoda buduje, niezgoda rujnuje. Tak na ludowo, z przytupem. Pewnie prawda, kto jednak nie zgodzi się z tym, że z ruin powstaje, czasem opornie, nowa, wyższa jakość. Po koszmarze ostatniej wojny żyjemy inaczej. Postęp który po niej nastąpił, przeniósł nas do nieznanej wcześniej, liberalnej, technologicznie zaawansowanej rzeczywistości, z opieką społeczną, powszechnym szkolnictwem i służbą zdrowia. Korzystają z tego wszyscy, także pacyfiści i każdy zawzięcie medytujący jogin. Czy to mogło by powstać bez nienawiści? Wątpię. Czuli ją równie mocno nazistowscy Niemcy, jak i ich przeciwnicy, których przed mordowaniem milionów ludzi, nie w obozach koncentracyjnych lecz w wyniku nalotów, nie powstrzymywała chrześcijańska miłość bliźniego. Decyzja zrzucenia bomb atomowych na japońskie miasta, z drewnianą zabudową, gdzie nikt nie miał szans znalezienia schronienia, nie zapadła z wyższych pobudek, ale była aktem nienawiści w czystej formie. Ktoś mi zarzuci, że jest to sytuacja wyjątkowa, ludzkość się opamiętała, a przecież codziennie ktoś ginie w kolejnych wojnach, codziennie dokonywane są morderstwa, gwałty, okaleczani są ludzie. Nie zaprzeczę. Jednak nie słyszałem o państwie, które zrezygnowałoby z posiadania armii, produkcji broni na użytek własny i na sprzedaż. Nie słyszałem o zakazie kręcenia filmów, pisania książek, malowania obrazów, czy tworzenia gier, które zawierają akty przemocy. Pozwalamy na nienawiść, sycimy się nią i żyjemy z nią wszyscy, mimo że krytykujemy i nie wiemy jak na nią reagować.
Nie wierzę, że możemy pozbyć się nienawiści. Musimy ją zaakceptować i nauczyć się ją kontrolować. Szukać uczuć, które pozwolą nam na życie w równowadze. Choćby altruizmu, bezinteresownej pomocy, miłosierdzia. Niekontrolowana rzeczywiście nas zniszczy, albo ci, którzy mają jej więcej.
10 odpowiedzi na “Nienawiść”
Podoba mi sie Twoj styl i to co piszesz. Masz tak lekkie pioro czy dlugo dopracowujesz swoje teksty?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dzięki za komplement. To zależy. Na publikacje czeka ze dwadzieścia tekstów. Niektóre piszę szybko. Staram się je odpoetyzować. Niestety książek nie mogę skończyć. Twoje też czytałem i nie mam im nic do zarzucenia. A jak jest u Ciebie?
PolubieniePolubienie
A wiesz ze mialam pytac o ksiazke? 🙂 Chetnie bym przeczytala pisaną takim stylem. Obecnie czytam ksiazke co do ktorej mialam ogromne oczekiwania a zawiodlam sie niestety wlasnie przez styl… 😦 Odwlekalam moment otwarcia jej przez chyba ponad rok bo bylam pewna ze to bedzie COŚ co chwyci mnie za serce i wycisnie wszelkie emocje a tak sie nie stalo. Na szczescie są w niej piekne zdjecia – o tyle dobrze. Wiecej mowią niz sama proza.
Ja pisze kiedy mam wene. Wtedy slowa same sie tworza 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nie wiem czy można pisać na siłe. Co do książek to Cię rozczaruję, Tylko jedna będzie w stylu tego bloga. Dwie inne to fikcja historyczna i podręcznik (ten ożywiam z suchości).
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Podrecznik do czego?
Fikcja historyczna, hmm, bedzie na prezent dla kogos 😀
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dobrze się Ciebie czyta, dziękuję
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dzięki wielkie.
PolubieniePolubienie
👍😊
PolubieniePolubienie
Dodałbym do tematu wiersz Szymborskiej o takim samym tytule
PolubieniePolubienie
Może warto do niego kiedyś wrócić?
PolubieniePolubienie